Solonia City – Rajd przez miasto (nie?)znane

0
1214

Ewa Solonia

Essere o non essere (być albo nie być) – czy jest ktoś, kto w tę porę roku boryka się z takim dylematem? Ja na pewno nie. W ten oto letni czas męczyć się można jedynie z upałem. Poddając się tej słodkiej torturze pojawiam się na łamach Gazzetta Italia.

Kim Jestem? Polką, blogerką, miłośniczką mody, czcicielką życia i animatorką kultury. Bywam nazywana „kulturalną wojowniczką” i „stylową higienistką”. Mieszkam i tworzę w Warszawie, dlatego na powitanie zapraszam na rajd po nietypowych, nowych i sezonowych zakątkach tego miasta, gdzie można odpocząć i dobrze się zabawić. Mam nadzieję, że jazda Wam się spodoba i, że znajdziecie coś dla siebie.

Kulturalnie na dzień dobry. Zaczynamy od Centrum. Uwaga – to wycieczka pełna skrajności, a miejsca odwiedzacie na własną odpowiedzialność.

Cafe Lorentz – piknik pod Muzeum Narodowym.

Jest to miejsce, które zostało otwarte na początku lipca tego roku, w budynku Muzeum Narodowego. Jeśli chcecie napić się drinka i coś przekąsić w atmosferze eleganckiego pikniku, to tylko tu – do dyspozycji są koce, leżaki i kosze z różnymi grami. W weekendy odbywają się tu nocne imprezy – jednak lepiej nie zakładać szpilek.

Adres: Dziedziniec im. Stanisława Lorentza Muzeum Narodowego, Aleje Jerozolimskie 3 http://www.facebook.com/CafeLorentz

Po starcie w Centrum przenosimy się spacerkiem nad Wisłę.

Park Odkrywców – naukowo i romantycznie w każdym wieku.

Na to oryginalne miejsce, znajdujące się na tyłach Centrum Nauki Kopernik wpadłam niedawno. Klimat naukowy i odkrywczy zapewniają dziwne konstrukcje – można przyjść z dziećmi, a nawet na randkę, bo sączy się tu z głośników przyjemna muzyka i są projekcje ciekawych filmów. Można wyciągnąć się na leżaku lub bajecznie pofalowanym zboczu i marzyć, marzyć, marzyć…

Adres: ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 20

http://www.kopernik.org.pl

Fajnie, fajnie, ale jeść się chce… Przenosimy się więc na chwilę na Powiśle ponieważ nowe miejsce kusi zapachem świeżości, a ja uwielbiam sprawdzać nowości.

Wars and Sawa – akcent polskiej wsi w samym środku stolicy.

Lokal ten został otwarty na początku lipca 2012. Tuż przy parkingu stoi chatka z gankiem i płotkiem, na którym brakuje tylko kota, bo garnki już są. Restauracja urządzona jest w stylu rustykalnym, jest dość skromna a zarazem przytulna. Można tu zjeść lekki obiad przygotowany przez właścicieli: Igę i Marcina.

Adres: ul. Dobra 14/16

http://www.facebook.com/WarsandSawa

Wróćmy jednak nad Wisłę. Życie rozrywkowe kwitnie tu zaledwie od kilku lat. Aż łezka kręci mi się w oku na tę myśl, bo jako szalona artystka brałam udział w pierwszych imprezach, mających na celu pozytywne „zaczarowanie” nadwiślańskiej przestrzeni i przygotowanie gruntu pod przyszłe życie kulturalne. Projekt Most Wanted Teresy „Blask” Tyszowieckiej, o którym mówię, obejmował m.in. koncerty, performance i happeningi. Pewnego razu na szczyt filaru Mostu Świętokrzyskiego wniesiono wzmacniacz, z którego wydobywały się dźwięki medytacyjne Tybetańskiego Lamy.

Bliżej centrum miasta, niedługo przed otwarciem Centrum Nauki Kopernik (które z nim graniczy) w 2010 roku, pojawił się cud…

Cud nad Wisłą, czyli romantycznie i tanecznie.

To miejsce oczarowało mnie swoim wystrojem, będąc tam odnosi się wrażenie, że jest się na statku. Oświetlenie i aranżacja przestrzeni tworzy artystyczny, niezobowiązujący klimat, przez co przyciąga rzesze artystów i… nocnych rowerzystów, bo położone jest tuż przy nadwiślańskiej ścieżce rowerowej.

Adres: ulica Wybrzeże Kościuszkowskie 20

http://www.facebook.com/CudownieNadWisla

Każdy szanujący się koneser życia nocnego wie, że wraz z upływem nocy, kluby należy zmieniać. Trzeba wiedzieć tylko gdzie się udać, by nie trafić na pusty parkiet.

Plac Zabaw – klub po horyzont.

Tutaj pusto robi się dopiero w południe. Klub powstał w zeszłym roku i natychmiast podbił serca warszawiaków. Parkiet i bar, ulokowane w parku, zdobywają coraz większe rzesze fanów. W zeszłym roku oblegany był raczej przez studentów, dziś natomiast cieszy się popularnością bardzo zróżnicowanego wiekowo towarzystwa.

Adres: ul. Myśliwiecka 9

http://www.facebook.com/pages/Plac-Zabaw/163951410325348

Na koniec pozostaje przywitanie dnia na obrzeżach Warszawy.

Miasto Cypel, Mazury w Warszawie.

To niezwykłe miejsce mieści się na Cyplu Czerniakowskim. Będąc w miejscu oddalonym od Centrum zaledwie o 15 minut taksówką, ma się wrażenie, że jest się gdzieś bardzo daleko. Bar, restauracja, dyskoteka i pole namiotowe, las i rzeka… prędzej czy później cała Warszawa się tu spotka… Może również i my? Do zobaczenia!

Adres: ul. Zaruskiego 6

http://miastocypel.eu/

Dla 4 osób, które na moim blogu znajdą posta pt. „Gazzetta Italia” i w komentarzach napiszą swoje wrażenia na temat tego artykułu, mam bilety do Muzeum Narodowego w Warszawie i jeden makijaż, który wykona wizażystka Ola Kozińska. Pozdrowienia.

www.soloniacity.com