Autor: Witold Casetti
Kiedy Alessandro Vanzi poprosił mnie, abym stworzył swoją rubrykę w czasopiśmie Stowarzyszenia, moja reakcja była natychmiastowa i jak najbardziej pozytywna – : ”Grazie Alessandro!”, odpowiedziałem – „naprawdę mnie zmotywowałeś! Teraz muszę tylko znaleźć temat mi bliski, ale który jednocześnie będzie Wam odpowiadał, no i znależć jeszcze trochę czasu na pisanie…” Ale czas poświęcony inicjatywie o takim wymiarze społecznym, tak prestiżowąej i jednocześnie pionierskiej (w tym sensie, że “gazzetta” jest całkowita nowością), musi się znaleźć, powiedziałem, musiałem tylko obrać punkt wyjścia, jakiś trop i inspirację…..
Minęły dwa lub trzy dni, i pomysł przyszedł: będę mówił o świecie mediów w Polsce (w Polsce, ponieważ Stowarzyszenie taką właśnie nosi nazwę „Italiani in Polonia – „Włosi w Polsce”, a ja jestem właśnie jednym z Włochów w Polsce. Media – bo może będę mógł podzielić się z Wami doświadczeniami z moich kontaktów z mediami polskimi i porównać je z tymi włoskimi, będę mógł przeprowadzać wywiady z osobami ze świata polskich mediów i pytać je, jak postrzegają Włochy, Europę i „Włochów w Polsce”, lub też rozmawiać z Włochami, którzy „coś” tworzą w polskich mediach).
Pomyślałem więc, że tytuł mojej rubryki mógłby brzmieć „Media i ich otoczenie”, ponieważ mając na myśli „otoczenie”, będziemy mówić o różnych rzeczach, takich jak wydarzenia (towarzyskie, kulturalne i sportowe) organizowanych w Polsce, a w których warto uczestniczyć (jeśli to możliwe) lub wspominać inne, jeżeli my, z redakcji Gazzetta Italia widzieliśmy lub przeżyliśmy coś ciekawego, o czym warto Wam opowiedzieć.
Po zakomunikowaniu moich zamiarów (w tytule mojej rubryki zamieszczam więc „Media i ich otoczenie”) otrzymałem od redakcji zielone światło i wolną drogę….tak więc zaczynamy!
A zaczynamy od przedstawienia się.
Tym, który do Was pisze jest Witold Casetti (pseudonim „Vito”), urodzony 40 lat temu we Florencji, w Toskanii. Moja mama jest Polką i dlatego mam na imię Witold (a nie Vito) i również z tego właśnie powodu kocham Polskę.
Dokładnie 11 lat temu zawitałem do Warszawy,z okazji otwarcia polskiego przedstawicielstwa firmy zajmującej się marketingiem finansowym, a której to zostałem prezesem w Polsce.
Od 2003 r. zajmuję się także pracą w telewizji, a raczej to telewizja zajmuje mnie, mój czas, mój umysł i wyznacza mi cele zawodowe: zacząłem, jako stały gość w Talk Show „Europa da się lubić” nadawanym do ok. 2 lat temu na antenie TVP2. Dziś jestem dziennikarzem i prezenterem telewizyjnym TVN, i tak od 5 lat pracuję w redakcji „Dzień dobry TVN” proponując raz w tygodniu reportaże z moich podróży po całym świecie, czyli reportaże turystyczne.
Mam nadzieję, że będziemy się dobrze razem bawić. Włochy i Polska lubią się wzajemnie, są podobne i wzajemnie się też uzupełniają.
Ale to w Polsce żyjemy, mieszkamy i zobaczymy się na następnej „Aperidinner”…