Od skromnych początków do wielkich przedsięwzięć. Andrea Ciccolella to 28-letni chłopak z Feltre (miasteczko w prowincji Belluno, które zamieszkuje około 20 tysięcy mieszkańców), który został mistrzem świata w przygotowaniu tiramisù, wygrywając edycję konkursu 2017/18.
Jest on pierwszą osobą, którą wyłoniono spośród 750 zawodników z całego świata i uznano za „jedynego mistrza świata”. Wszystkie inne edycje miały dwóch zwycięzców – jednego w kategorii „klasycznej”, a drugiego w kategorii „kreatywnej”. Kategoria „klasyczna” polega, jak sama nazwa wskazuje, na przygotowaniu tiramisù z klasycznych składników (biszkopty Savoiardi, jajka, kawa, cukier, mascarpone i kakao), natomiast w kategorii „kreatywnej” należy użyć trzy dodatkowe składniki lub wymienić trzy składniki z oryginalnego przepisu na inne (na przykład używając biszkoptów „Pavesini” zamiast Savoiardi). Ale to nie wszystko. Ciccolella pobił jeszcze jeden światowy rekord – przygotował tiramisù pokryte jadalnym, 24-karatowym złotem. Pomimo wielu zobowiązań związanych z osiągnięciem wielkiego sukcesu, Gazzetta Italia zdołała przeprowadzić wywiad z Andrea Ciccolellą, co pozwoli Wam poznać sekrety najlepszego tiramisù na świecie.
Jak zrodziła się Twoja pasja do gotowania i do cukiernictwa?
Gotowanie to pasja, która towarzyszy mi już od najmłodszych lat; można powiedzieć, że dorastałem w kuchni. Mój ojciec nauczył mnie robić pizzę, słodycze i inne potrawy, z których słynie południe, a mama, która pochodzi z północy, pokazała mi kuchnię wenecką. Pamiętam, jak w wieku 6 lat zrobiłem po raz pierwszy całkowicie sam pizzę i mamy moich kolegów prosiły mnie o przepis. Od tego dnia nigdy nie przestałem gotować; zdecydowałem się uczęszczać do szkoły hotelarskiej w Langarone (w prowincji Belluno), a następnie odbyłem staż w restauracji „Il Carro” w Duna Verde (w Caorle, w prowincji Wenecja). Kiedy ukończyłem praktyki, Luca Faraon, właściciel restauracji, zapytał mnie, czy chciałbym zostać do końca sezonu letniego. Dostrzegł we mnie talent cukierniczy i zaczął przekazywać mi całą swoją wiedzę. W kolejnym roku zostałem szefem kuchni sektora cukierniczego i pracowałem na tym stanowisku przez następne 4 lata. Bardzo wiele zdobytych umiejętności w dziedzinie gastronomii i cukiernictwa zawdzięczam Faraonowi.
Kiedy brałeś udział w konkursie, nie byłeś cukiernikiem z zawodu, co skłoniło Cię do podjęcia takiego wyzwania?
W 2011 roku zacząłem pracować w firmie Luxottica, jednak chęć powrotu do cukiernictwa była zbyt silna, tęskniłem i nadal za tym tęsknię. Mówiąc szczerze, początkowo nie chciałem uczestniczyć w tych mistrzostwach, przeczytałem, że kończą się rejestracje, że ponad 700 osób już się zapisało, powtarzałem sobie: „Po co mam tam jechać? Nie ma mowy, żebym wygrał przy tylu zawodnikach!” Wtedy mój najlepszy przyjaciel, Matteo, tak silnie nalegał, że muszę się zapisać, że w końcu mnie przekonał, wziąłem udział, niemalże tylko dlatego, żeby sprawić mu przyjemność. Od tego dnia, przez następne dwa miesiące, codziennie robiłem tiramisù, ponieważ ostatecznie chciałem przynajmniej zrobić dobre wrażenie podczas konkursu.
Czy możesz nam zdradzić, jaki jest Twój sekret?
Wielu mnie pyta, jaki jest sekret mojego tiramisù, tak naprawdę jednak nie istnieje żaden sekret. Podstawą jest najwyższa jakość składników oraz ich równowaga, tak aby żaden składnik nie dominował nad innymi. Ważny jest również dobór rodzaju składników, na przykład używam serka mascarpone, który ma co najmniej 45% tłuszczu. Ale przede wszystkim, aby dojść do zwycięskiego tiramisù, potrzeba ogromnej ilości prób, testów i degustacji.
Jak myślisz, na czym polega fenomen włoskiej kuchni i cukiernictwa, dlaczego są one, wraz ze sztuką i modą, doceniane i uznawane za wzór na całym świecie?
Uważam, że powód jest banalny – nasze potrawy są po prostu pyszne! Przygotowane z najwyższej jakości składników. Kiedy myślimy o kuchni, czy cukiernictwie włoskim, na myśl przychodzą nam wysoka jakość i tradycja, wystarczy zwrócić uwagę na ilość dań, deserów i win, które wyróżniają każdy region Włoch! I oczywiście możemy pochwalić się tiramisù, najsłynniejszy deser na świecie pochodzi z Włoch (a dokładnie z Wenecji Euganejskiej).
Twoja sława Cię teraz wyprzedza i na pewno masz wiele zobowiązań, ale czy byłbyś skłonny zorganizować wydarzenie na żywo w Polsce, podczas którego byłaby możliwość spróbowania Twojego tiramisù?
Oczywiście! Czemu nie?! Jeśli są takie restauracje, cukiernie, bary czy lokale, które miałyby ochotę zaproponować coś nowego swoim klientom, czy ogólnie mieszkańcom miasta, mogą bez problemu skontaktować się ze mną, chętnie przyjadę do Polski!
Jak można się z Tobą skontaktować?
Można się ze mną kontaktować przez media społecznościowe, przede wszystkim przez stronę na Facebooku „Andrea Ciccolella – Campione del Mondo di Tiramisù 2017/18” oraz przez Instagrama – odpowiadam na wszystkie wiadomości!
foto: Dominika Grabińska