Palermo zawieszone w historii między sztuką, kuchnią, naturą a literaturą

0
4933

Kiedy wiosną 2011 r., zaraz po obronie pracy magisterskiej na Italianistyce, po raz pierwszy leciałam na Sycylię, do Palermo, starałam się w wyobraźni nadać odpowiednią formę i kolory opowiadaniom bliskich mi osób o tym miejscu. Kilka minut przed lądowaniem na lotnisku Punta Raisi, zadedykowanemu pamięci włoskich funkcjonariuszy antymafijnych Giovanniego Falcone i Paola Borsellino, moja ciekawość była ogromna, a zobaczenie przez okienko samolotu cudownego i połyskującego morza zwiększało moje emocje. Port lotniczy w Palermo, oddalony o około 25 minut samochodem od centrum miasta, otoczony jest górami i morzem, które zachwyca ale jednocześnie powoduje dreszczyk emocji u pasażerów, którzy do ostatniej chwili obawiają się, że samolot może wylądować w wodzie.

Przyleciałam w dzień pełen słońca, które w tej szerokości geograficznej grzeje mocno nawet na wiosnę. Klimat i światło w dniu przyjazdu były zupełnie odmienne od tych, które zostawiłam za sobą w Polsce. Od tamtego czasu przyjechałam do Palermo jeszcze trzy razy, ponieważ za każdym razem kiedy je opuszczałam natychmiast zaczyna mi go brakować. Palermo jest idealnym miejscem dla wszystkich tych, którzy kochają ponadczasową sztukę i niesamowitą architekturę, krystaliczne morze i karaibskie plaże, smaczną kuchnię i niespotykane ciepło. Jest metropolią o ponad dwóch tysiącach lat historii, położoną na Sycylii, która jeszcze dziś jest tyglem kultur śródziemnomorskich.

Najlepszym sposobem, aby korzystać z dobrodziejstw, które oferuje to miasto jest zagłębić się w nim, pozostawiając za plecami wszelkie niefortunne uprzedzenia dotyczące jego najnowszej historii i mieć jedynie na uwadze fakt, że serce tej metropolii ma swoje korzenie w historii i bije od czasów starożytnych.

Palermo zostało założone przez Fenicjan w 734 r. p.n.e., którzy nazwali je „zyz”, co dosłownie oznacza „kwiat”. Nazwa prawdopodobnie została wybrana ze względu na ukształtowanie terenu, który otoczony rzekami Papireto i Kemonia, przybierał formę przypominającą kwiat. Jego obecna nazwa pochodzi od greckiego słowa Panormos, czyli „wielki port”. Palermo od czasów starożytnych tworzyło naturalny amfiteatr, który sprzyjał interesom handlowym nie tylko Fenicjan, ale także kupców pochodzących z Grecji, Cypru i Krety, którzy licznie przybywali do miasta. Takie miejsce, doskonałe również ze strategicznego punktu widzenia, stało się celem ekspansjonistycznych ambicji Syrakuzy i Kartaginy, a następnie Cesarstwa Rzymskiego, które to z kolei nieznacznie zmieniło nazwę miasta, latynizując je w Panormus. Po upadku Cesarstwa Rzymskiego i trzech wiekach dominacji Wandali, Ostrogotów i Bizantyjczyków, w 831 r. n.e. miasto zostało podbite przez Arabów, powracając do chwil wielkiej świetności, nie tylko z politycznego punktu widzenia, ale także pod względem artystycznym. Arabowie, którzy zmieniają nazwę z Panormus na Balarm, pozostawiają w spadku mieszkańcom Palermo nie tylko udoskonalenia w technice rolniczej, ale przede wszystkim ogromne dziedzictwo architektoniczne, składające się z ponad trzystu meczetów i zabudowań całych dzielnic. W 1072 r. miasto zostało podbite przez Normanów ze Skandynawii, pod dominacją których przyjęło swoją obecną nazwę. Miałam okazję zwiedzić zamek Palazzo Reale (Palazzo dei Normanni), niegdyś siedzibę królów Sycylii, a dziś Sycylijskiego Zgromadzenia Regionalnego. Normanowie przekształcili go w centralny ośrodek ich władzy, wielki i wspaniały dwór królewski, w którym jeszcze dziś można zobaczyć ślady ich znakomitej obecności. Jedną z najbardziej niesamowitych miejsc, które można zobaczyć na świecie znajduje się właśnie w tym zamku – mówię o bazylice Cappella Palatina, zbudowanej w XII wieku na rozkaz imperatora Rogera II, która wprawiła mnie w zdumienie dzięki swoim mozaikom ze złota i kamieni szlachetnych oraz dachowi z drewnianych kratownic.

Dzięki późniejszej obecności oświeconego cesarza Szwabii, Fryderyka II, miasto stało się centrum kultury i sztuki regionu Morza Śródziemnego. Po dynastii Hohenstaufów nastąpiły po sobie najpierw dynastia Andegawenów, a następnie Burbonów, podczas gdy w bliższym nam okresie, Palermo było miejscem wydarzeń istotnych dla zjednoczenia Włoch, które nastąpiło w 1861 roku.

Można by mówić godzinami, a może nawet całymi dniami, o historii, niesamowitym bogactwie, tradycjach, rekordach i anegdotach związanych z Palermo, miastem „teatru słońca”, pałaców i rynków, cesarzy i inkwizytorów, magów i naukowców, kolekcjonerów i muzeów, sędziów i morderców – miastem ze złota, marmuru i kurzu, które wiele ludów pożądało, zdobyło, a następnie porzuciło. Palermo jest wszystkim tym i jeszcze tysiącem innych rzeczy, jest miastem kukieł, śpiących psów, bizantyjskich, normandzkich i barokowych kościołów, ulic i budynków w stylu secesyjnym z bogato zaopatrzonymi barami, których pyszne cannoli i marcepanowe słodycze oczarowały znamienitych gości, takich jak Wagner i Verdi, Goethe i Maupassant, Nelson i Garibaldi, Van Dyck i Renoir, Coppola i Visconti. Palermo nad krystalicznym morzem jest jednym z wielu pięknych i sugestywnych miast Italii, choć może tym o najbogatszej duszy ze względu na swą tradycyjnie kosmopolityczną naturę, miejscem gdzie można znaleźć cały świat w jednym zaułku, wiele języków łączy się w jednym głosie, gdzie każdy plac staje się teatrem a każdy zaułek, nieraz, domem.

W tym artykule postarałam się Wam pokrótce opisać nie tylko jakie jest Palermo, ale także czym jest Palermo, rozpoczynając od genezy jego nazwy i wymieniając dominacje, które po sobie następowały. Naszą podróż po tym mieście czas biegnie inaczej będziemy kontynuować w następnym numerze.