Co może nam pomóc przełknąć lekarstwo? Oczywiście cukier! A czy wiemy ile cukru spożywamy w ciągu dnia?
W ostatnich dziesięcioleciach niepokojąco wzrosło spożycie cukru per capita, a razem z nim – efekty uboczne dla naszego zdrowia, jak na przykład problemy z wagą; nie bez powodu dr Nancy Appleton, w swojej książce ,,Lick the Sugar Habit’’ zdefiniowała częste spożywanie cukru jako ,,słodkie samobójstwo’’. Lecz przybranie na wadze to nie jedyny skutek uboczny: szacuje się, że jest ich nawet 141, a są ukryte tam, gdzie najmniej się tego spodziewamy.
By zwiększyć świadomość oraz kontrolę, zwłaszcza rodzicielską, Public Health England (Ministerstwo Zdrowia Wielkiej Brytanii) stworzyło aplikację na smartfony ,,Sugar Smart App’’, którą można darmowo ściągnąć z Google Play lub z AppStore. Wystarczy zeskanować kod kreskowy, by uzyskać zawartość cukru w produkcie, który chcemy właśnie kupić, spożyć czy też wypić. Baza jest ciągle aktualizowana, do tej pory zostało wpisane do niej już 80 tys. produktów.
Przede wszystkim musimy uważać na nieświadome spożywanie cukru w kilogramowych ilościach, który kryje się w jogurtach, owocach (również tych suszonych) dżemach, przekąskach, ciasteczkach, sucharkach, płatkach śniadaniowych czy nawet w gotowych sosach.
Szkody dla naszego organizmu rozpoczynają się już od najmłodszych lat, wszystko zaczyna się od niewinnego ciasteczka czy cukiereczka, gdy jesteśmy grzeczni, oczywiście w dobrej wierze, a kończy się otyłością, cukrzycą, uszkodzeniami mózgu, trudnościami w uczeniu się, zaburzeniami nastroju i demencją.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ma za zadanie określić zalecenia, które pozwolą ograniczyć spożycie cukru u dzieci i dorosłych, zważając na ogromny problem z otyłością i próchnicą. Najnowsze zalecenia (z 2002 r.) sugerują, że maksymalna dzienna dawka cukrów dodanych nie może przekroczyć 10% dziennego zapotrzebowania energetycznego, a optymalnie powinna ona zostać zmniejszona do 5%, co stanowi, przy średnim zapotrzebowaniu energetycznym (2000 kcal), 100 kalorii z cukru, czyli 26 gramów.
Nie wydaje się to zbytnio skomplikowane: to ok. 6 łyżeczek do herbaty. Problem tkwi w tym, że prawie każdy z nas za ,,cukier’’ uważa ten stołowy, czyli sacharozę. Niestety, nie jest to takie proste. Do cukrów należy również zaliczać cukry dodatkowe, znajdujące się w produktach przemysłowych, które kryją się pod innymi nazwami: syrop glukozowy, dekstroza, syrop kukurydziany, maltodekstryna, sacharoza, cukier słodowy, laktoza itd.
Dla przykładu weźmy pod lupę etykietkę z kilku produktów spożywczych: jogurt owocowy – 20 g cukru; 4 sucharki – 2,5g cukru; przekąska – 11g cukru; jedno opakowanie cukru do kawy – 5g cukru; puszka coli – aż 33g cukru!
Cukier rafinowany z buraków cukrowych lub trzciny cukrowej to diasacharyd, składający się z dwóch połączonych cząsteczek (glukozy i fruktozy), które w krótkim czasie trafiają do krwiobiegu. Znaczny wzrost poziomu cukru we krwi (glikemii) powoduje szereg zaburzeń metabolicznych, między innymi relatywny wzrost insuliny, która ma za zadanie obniżyć poziom glukozy we krwi do normalnych wartości. U wielu osób jednak występuje insulinooporność, która powoduje powstanie wielu chorób, w tym cukrzycy. W uproszczeniu moglibyśmy porównać insulinę do klucza, który jest używany do otwierania komórek, umożliwiając przedostanie się do środka glukozy. U osób z insulinoopornością niektóre ,,zamki’’ są zablokowane i insulina nie działa tak, jak powinna.
Jedzenie zbyt wielu słodyczy może doprowadzić również do uwalniania czynników zapalnych, które są czynnikami predysponującymi do rozwoju wszelkich chorób. Nieodpowiednia, bogata w cukry dieta może także spowodować zaburzenia mikroflory bakteryjnej (uzależnionej w 57% od tego, co spożywamy), czyli zespołu mikroorganizmów, które tworzą 70% naszego układu odpornościowego i mają niemały wpływ na wiele innych czynników wpływających na nasze zdrowie.
By uniknąć tego wszystkiego, konieczny jest odpowiedni wybór produktów spożywczych, niezawierających cukrów rafinowanych, z preferencją żywności pełnoziarnistej. Pełne ziarna zbóż sprawiają, że wolniej trawimy węglowodany w nich zawarte, pozwalając w ten sposób na mniejszy i stabilny wzrost glikemii po posiłku.
Na koniec zastanówmy się jeszcze nad jednym małym szczegółem: gdy spożywamy słodycze czy też napoje słodzone, nie przyswajamy tylko i wyłącznie cukrów, ale również wiele innych potencjalnie toksycznych substancji w postaci dodatków do żywności, jak również nadmiar tłuszczów niskiej jakości.
W każdym razie, muszę was niestety poinformować, że słynna dopuszczalna dawka cukru pokrywana jest aż nadto przez 3 porcje owoców dziennie, które my wszyscy z pewnością spożywamy, prawda?
Pytania i ciekawostki żywnościowe? Piszcie na info@tizianacremesini.it postaram się odpowiedzieć w tej sekcji!
tłumaczenie: Natalia Kogut