Grób Ugo Foscolo

0
143

10 września 2011r. w Londynie, na cmentarzu Kościoła Św. Nicholasa w Chiswick, w obecności ambasadora Włoch, miała miejsce symboliczna ceremonia z okazji ukończenia prac restauracyjnych grobu jednego z najwybitniejszych włoskich poetów. Data nie była przypadkowa: tego samego dnia, ale w roku 1827, w Turnham Green, wiosce niedaleko Londynu, w towarzystwie córki Floriany, która z oddaniem i czułością dbała o niego aż do śmierci, zmarł, na wygnaniu, chory na puchlinę wodną i naznaczony ciężarem, rozczarowaniem oraz nostalgią Ugo Foscolo. I tak ciało zostało złożone na cmentarzu w Chiswick, w nędznej anonimowej mogile, a jego miejsce zaznaczone kamieniem, na którym angielski przyjaciel Hudson Gurney wyrył imię.

Jednakże później w miejscu tego skromnego kamienia Gurney (przypominając, że “nagrobki, będące symbolem uczucia i cywilizacji, są ich bardzo głęboką iluzją”) zechciał upamiętnić włoskiego poetę i przyjaciela pochowanego na obcej ziemi, zlecając budowę godziwej kapliczki – tej odrestaurowanej w 2011 roku – i powierzając to zadanie turyńskiemu rzeźbiarzowi Carlo Marochettiemu, który w miejscu tego kamienia, który bardzo szybko stał się nieczytelny, zbudował nawiązujący do rzymskiego ołtarza, opasany wstęgą równoległościan z granitu, na którym widniał napis ”accingar zona fortitudinis” („będę owinięty pasem męstwa”: zdanie zaczerpnięte z dzieła Foscolo Didymi Clerici prophetae minimi Hypercalypseos liber singularis), wybrane w hołdzie męstwu okazanemu przez Ugo Foscolo w 1815 roku, kiedy zaproszony przez rząd austriacki do współpracy przy inicjatywach kulturalnych nowego ustroju, po pierwszej niepewności czy zaakceptować, czy też nie, w przeddzień złożenia przysięgi wierności obcym zaborcom, nie wahał się dłużej i zdecydował się ostatecznie opuścić Włochy, by dobrowolnie pójść na wygnanie.

Żegnając się wtedy z matką, napisał przejmujący list, w którym między innymi mówił: “Honor mój i moje sumienie zabraniają mi złożyć obietnicę, o którą prosi obecny rząd, by zmusić mnie do służby w milicji, do której straciłem powołanie przez mój wiek, zainteresowania i obowiązki. Ponadto zdradziłbym w ten sposób szlachetność mego charakteru,  dotąd nieskażoną, obiecując coś, czego nie mógłbym zrealizować i zaprzedając się pierwszej lepszej władzy. Jeśli więc, moja droga matko, pójdę na wygnanie, to ty nie możesz i nie musisz siebie za to winić, ponieważ to ty zainspirowałaś mnie i wpoiłaś mi z mlekiem matki te wspaniałe wartości; i nie raz polecałaś mi ich bronić.” Od tego dnia, Foscolo nie powrócił już do Włoch.

W Szwajcarii pozostaje do 1816 roku, po czym przenosi się do Anglii, do Londynu, gdzie początkowo zostaje lepiej przyjęty, dzięki sławie zdobytej przede wszystkim jako autor „Grobów” i dzięki byciu nieugiętym w stosunku do Napoleona, znienawidzonego wroga Anglików. I tak znajdował się często w centrum plotek i awantur mających miejsce na najlepszych londyńskich salonach, gdzie wenecjanin, poza wywyższaniem się swoją elokwencją, zatracał się w impulsywnych gestach,, które często powodowały skrępowanie pechowych obecnych tam osób. Takich jak Sir Walter Scott, słynny pisarz, który na jednej ze stron swojego pamiętnika, datowanej na 24 listopada 1825r., namalował ironicznie jego wymowny portret: „A propos cudzoziemców, w Londynie przebywało, 4 lub 5 lat temu, jedno z tych zwierząt, które na początku są lwami (termin rozumiany jako sława literacka), ale które w przeciągu kilku sezonów stopniowo przekształcają się w knury (utrapieńców), pewien Ugo Foscolo, niezawodny w pracowni wydawcy Murraya i na spotkaniach literackich. Brzydki jak pawian, nieznośny zarozumialec hałasował, złościł się i dyskutował nie mając nawet pojęcia o zasadach rozumowania, którymi kierują się ludzie rozsądni. Cały czas wrzeszczal niczym zarzynany wieprz”.

Pomimo swojego charakterku, Foscolo był ceniony w Londynie za niezaprzeczalny geniusz. Jednakże luksusowe życie angielskiej stolicy sprawiło, że wydawał więcej niż mógł sobie na to pozwolić, a więc zmuszony był coraz ciężej pracować, by spłacić narastające długi. Aż do napotkania w roku 1822 córki Floriany, zrodzonej we Francji na przełomie 1805 i 1806 roku ze związku z Lady Fanny Emerytt Hamilton, od której otrzymuje 3 tysiące funtów, które z kolei ona odziedziczyła w spadku po babci Lady Walker i które Ugo inwestuje w okazałą willę Digamma Cottage, urządzając ją w sposób wyrafinowany, gdzie spokojnie żyje do 1823 roku, kiedy to wierzyciele dają o sobie znać, a więc zmuszony jest zostawić wszystko i zamieszkać w skromnym mieszkaniu, w którym rzuca się w wir pisania przede wszystkim krytyk literackich do czasu, gdy, doprowadzony do granic możliwości, sprzedaje wszystkie swoje książki i zaczyna udzielać prywatnych lekcji. Odrzuca wreszcie, z nadmiernym oburzeniem, szczerą pomoc niektórych przyjaciół, by włóczyć się pod fałszywym imieniem, krążąc po londyńskich dzielnicach w celu ucieczki przed wierzycielami i aresztem. Jednakże jego płomień zaczyna wygasać: myśli o powrocie do ojczyzny, by tam powoli umierać; jest już jednak za późno i odtąd przeznaczenie zaczyna się wypełniać. Powstrzymywany przez różne przedsięwzięcia, już nigdy nie zdoła wyjechać z Londynu i umrze na obcej ziemi.

Jednak przy jego angielskim grobie uklękną wielcy Włosi, tacy jak Giuseppe Mazzini i Garibaldi, którzy razem z wieloma innymi bohaterami Risorgimento uznają Ugo Foscolo za przykład i nauczyciela wielkich cnót, zdolnego do rozpalania ducha patriotyzmu. Dość późno, bo w 1871 roku, ciało poety trafi do ojczyzny po dokonanym zjednoczeniu Włoch i zostanie pochowane we Florencji w kościele Santa Croce, by ostatecznie mogło spocząć obok ciał innych słynnych rodaków, których on sam sławił w swoich „Grobach”; zostawił więc pustą, zapomnianą i stopniowo rozpadającą się londyńską arkę.

Jednakże w 2011 roku, jak już powiedzieliśmy na początku, grób ten został odpowiednio udekorowany i zyskał nowy blask, dzięki Foscolo Appeal Fund, stowarzyszeniu dobroczynnemu, założonemu przez Włochów mieszkających w Londynie, które zechciało upamiętnić tym gestem, oprócz samego poety Foscolo, także, a może przede wszystkim wartości wyzwolone przez jego doświadczenie zarówno życiowe, jak i literackie: „Prace restauracyjne grobu – powiedział owego 10 września adwokat Rocco Franco – zostały zakończone w dniu obchodów rocznicy zjednoczenia Włoch, czyli tej ojczyzny, która reprezentuje jedną z niepodważalnych wartości podkreślanych przez Foscolo w jego „religione delle illusioni” („religii złudzeń”), razem z miłością, pięknem, sztuką, wolnością i sprawiedliwością”. 

tłumaczenie pl: Magdalena Siwiecka