Otyłość i inne choroby Boccaccia

0
95
Źródło: corrierecesenate.it

Giovanni Boccaccio w jednym ze swoich listów, zaadresowanym po łacinie do bliskiego przyjaciela Mainarda Cavalcantiego, pisał trochę przesadnie «semper vita fuit fere simillima morti» [“moje życie od zawsze było nadzwyczaj podobne do śmierci”].  Niemniej jednak niezaprzeczalnym faktem jest to, że zdrowie fizyczne i psychiczne wielkiego pisarza z Certaldo z biegiem czasu uległo załamaniu i pogorszeniu, i nie było już takie samo jak wtedy podczas radosnych lat spędzonych w Neapolu Andegawenów, gdzie Boccaccio tryskał siłą i witalnością młodzieńca. Stało się tak przede wszystkim z jednego powódu, jakim był przyrost masy ciała, który w konsekwencji doprowadził Boccaccia do otyłości.  

Teza ta została potwierdzona ostatnimi badaniami, które poprzez poszukiwanie informacji na wielu płaszczyznach pozwoliły przygotować pełne szczegółow ekspertyzy medyczno-filologiczne na temat stanu zdrowia “pacjenta” Boccaccia, co było możliwe także dzięki rekonstrukcji przebiegu choroby na podstawie oryginalnej dokumentacji tamtejszej epoki, a w szczególności mowa tu o listach, które pisarz wymieniał w latach 1372-1374 ze swoimi przyjaciółmi Franceskiem de Brossanem i Mainardem Cavalcantim. Zawartość owych listów zgadzała się z serią powstałych w średniowieczu wizerunków Boccaccia, z których wynikało, że poeta, dotknięty otyłością, już od kilku lat miał poważne problemy zdrowotne, co objawiało się obrzękiem ciała, spowodowanym prawdopodobnie niewydolnością wątroby i serca.

Co więcej, w Palazzo Dell’Arte dei Giudici e dei Notai przy via del Proconsolo we Florencji znajduje się słynny fresk ukazujący postać schorowanego Boccaccia, którego celem było podkreślenie problemu odżywiania się pisarza. W 2017 roku w Bibliotece Malatestiana w Cesenie, pochodzący z Romanii Francesco Galassi, szanowany paleopatolog z Uniwersytetu w Zurychu, prezentując wyniki pracy swojego zespołu składającego się z lekarzy, naukowców, historyków, filologów i socjologów, zatytuował owe spotkanie Ostatnia powieść Boccaccia. Tajemnica śmierci, podróż między poezją a medycyną, aby przekonać cieszących się dużym autorytetem ekspertów z dziedzin bioarcheologii i paleopatologii do rozpoczęcia regularnych badań nad warunkami życia, przyczynami i rozwojem chorób w starożytności.

Z kronik epoki wiemy, że już od 1362 sytuacja Boccaccia zaczęła się pogarszać, szczególnie jeśli chodzi o jego zdrowie psychiczne. W roku tym pisarz popadł w głęboki kryzys religijny, który był powiązany z nienajlepszym już stanem zdrowia. Boccaccia nawiedził także pewien dziwny mnich o imieniu Gioacchino Ciani, który oznajmił, że został do niego przysłany z polecenia dopiero co zmarłego w aurze świętości pustelnika Pietra Petroniego. Mnich ten uprzedził poetę o zbliżającej się śmierci, zachęcając go tym samym do żałowania za grzechy i porzucenia poezji i świeckiego piśmiennictwa. Sterroryzowany i zaniepokojony tą ponurą przepowiednią Boccaccio, którego zdrowie było już w gorszej kondycji, zdecydował się pośpiesznie spalić wszystkie swoje książki i prowadzić od tej pory życie ascety żyjącego w zgodzie z wartościami religijnymi. Na szczęście, w porę zainterweniował w tej sprawie przyjaciel i mistrz Boccacia, Francesco Petrarca, który gwałtownie odwiódł pisarza od szalonego pomysłu zniszczenia wszystkich dzieł, pokazując mu na swoim przykładzie, że harmonia pomiędzy wiarą a poezją, literaturą a religią jest możliwa, przekonując jednocześnie poetę o wielkiej wartości jego dzieł.

Boccaccio tym samym powrócił do swojej działaności, szczególnie tej w roli erudyty, starając się połączyć, jak zalecił mu przyjaciel Petrarca, wiarę z poezją, zajmując się in primis ukończeniem traktatu poświęconego Dantemu Trattatelo in laude di Dante. Jednakże w roku 1372 poeta, którego sytuacja materialna ulega pogorszeniu, zaczyna być jeszcze bardziej przygnębiony swoją otyłością, a w dodatku zaczyna dokuczać mu puchlina wodna utrudniająca poruszanie się. Oprócz tych chorób Boccaccio cierpi także na świerzb i miewa ataki gorączki.

W 1373 roku pisarz dedykuje ostateczną wersje De casibus Mainardowi Cavalcantiemu, kontynuuje poprawki Genealogie i otrzymuje od miasta Florencji zadanie publicznego czytania Komedii Dantego, które przyniesie mu sławę. 23 października 1373 kończy swoją pasjonująca pracę na temat dzieł Dantego i rozpoczyna od dawna wyczekiwaną i bardzo lubianą publiczną lekturę Boskiej Komedii w kościele Santo Stefano di Badia, którą jednak jest zmuszony porzucić po kilku miesiacach przez problemy zdrowotne. Stan zdrowia poety pogarsza się, otyłość przynosi mu złe samopoczucie i coraz więcej dolegliwości, a wysokie stany gorączkowe przytrafiają mu się już regularnie. Do problemu zdrowotnego dochodzi także rosnące ubóstwo, które Boccaccio stara się częściowo złagodzić przyjmując niewielkie zlecenia, których zaczął imać się już w 1360 roku idąc w ślady Petrarki.

Ciężka sytuacja ekonomiczna i zdrowotna zmusza Boccaccia do powrotu do Certaldo, gdzie dowiaduje się o śmierci Petrarki. To smutne wydarzenie odbije się głęboko w pamięci i wpłynie na nastrój Boccaccia, ale jednocześnie zainsipiruje go także do napisania w 1374 roku, będąc już w podeszłym wieku, ostatniego sonetu poświęconego śmierci Francesca, jego przyjaciela i mistrza. Giovanni pomimo tego, że jego ciało i umysł były już wyczerpane, kontynuuje pracę nad korektą Genealogie deorum gentilium, encykopledii sporządzonej w języku łacińskim w 15 tomach, dzieki której jak sądził, zapewni sobie przyszłą sławę. Przeglądał ją i poprawiał aż do 21 grudnia 1375 roku, dnia, w którym przyszło mu umrzeć w swoim miasteczku Certaldo.

Teraz, sześć wieków później, Francesco Galassi każe nam zauważyć, analizując w sposób filologiczny obraz kliniczny wielkiego literata, że “szczegółowość jego opisów, w Dekameronie czy też w prywatnej korespondencji, jest zdumiewająca, tym bardziej jeśli uważa się, że Boccaccio nie za bardzo wierzył w dbałość lekarzy swych czasów”. Już w przeszłości osoba Boccaccia była obiektem pogłębionej i ciekawej analizy, wszystkich tych, którzy pragnęli zastosować metedologię historyczno-kliniczną typową dla paleopatografii, zwłaszcza że w Dekameronie pojawia się być może pierwszy w historii ludzkości, szczegółowy opis nagłej śmierci związanej z zaburzeniem pracy serca. Nie można także zapomnieć, że Giovanni Boccaccio był sceptycznie nastawiony do medycyny swoich czasów, a zdanie to podzielał razem z Petrarką, który napisał nawet Invective contra medium, kontrowersyjne pismo przeciwko pewnemu anonimowemu lekarzowi z kurii papieskiej. W dziele tym, Petrarca nie ograniczał się tylko do krytykowania współczesnych mu lekarzy, którzy pragnęli uznać swoja dziedzinę za jedną z siedmiu sztuk wyzwolonych, ale podkreślał dodatkowo, że poezja jest sztuką intelektualną dominującą nad wszystkimi innymi naukami duchowymi.