Jedzenie na włosy? Wbij to sobie do głowy!

0
513
Healing herbs in hessian bags, wooden mortar with chamomile and essential oil on rustic table, herbal medicine.

Temat jest dosyć nietypowy jak na rubrykę dotyczącą nawyków żywieniowych, ale koniec końców dotyczy właśnie jedzenia. Poza naszym zdrowiem wewnętrznym, niektóre produkty spożywcze mogą wpłynąć korzystnie także na nasz wygląd zewnętrzny. Jeśli dany pokarm jest dobry, to pod każdym względem. 

Jako że na liście moich licznych zainteresowań znalazły się też naturalne metody na dbanie o dobrą kondycję włosów, przedstawiam Wam kilka sposobów na domową pielęgnację z pomocą produktów, które z pewnością znajdziemy w naszej spiżarni! Wszystkie składniki są tanie i łatwo dostępne w supermarketach; możliwe nawet, że korzystacie z nich na co dzień w Waszych kuchniach nie zdając sobie sprawy z ich cudownych zastosowań, które przemykają Wam koło nosa.

Zacznijmy od mycia: czy szampon rzeczywiście jest niezbędny? Sporo osób narzeka na tłustą skórę głowy i szybko przetłuszczające się włosy, nie mówiąc już o swędzeniu, łupieżu i innych przykrych dolegliwościach. Żeby temu zaradzić myjemy włosy zbyt często, używając do tego produktów, które wytwarzają dużo piany. Te tak zwane surfaktanty (tworzące pianę) są wyjątkowo agresywne, a my zupełnie nieświadomie pogarszamy tylko sytuację.

Przede wszystkim wskazane jest, żeby przed użyciem rozcieńczyć szampon wodą: w ten sposób oszczędza się produkt i jednocześnie ogranicza jego agresywne działanie. Innym sposobem jest też zastosowanie alternatywnych metod mycia włosów. W tym celu możemy użyć na przykład niezawodnej mąki z ciecierzycy!

Wszystkie warzywa strączkowe zawierają saponiny, czyli substancje które działają na zasadzie podobnej do surfaktantów, tworząc duże ilości piany w kontakcie z wodą. Może zauważyliście, że to samo dzieje się, gdy namaczamy albo gotujemy rośliny strączkowe. Saponiny łączą się z  cząsteczkami brudu i nadmiarem tłuszczu. Spośród wszystkich mąk, to właśnie ta z ciecierzycy ma wyjątkowo silne właściwości absorbujące, a przy tym jest tania i łatwo dostępna (jako alternatywy możemy użyć też mąki z grochu, fasoli, soi czy soczewicy).

Do umycia włosów wystarczy wymieszać jedną lub dwie łyżki mąki (jeśli mamy bardzo długie włosy, możemy dodać trzecią łyżkę) z niedużą ilością letniej wody, mieszając do momentu otrzymania kremowej papki przypominającej jogurt. Nałóżcie ją na swoje włosy masując delikatnie skórę głowy, tak jakbyście używały normalnego szamponu, a potem spłuczcie je dokładnie wodą. W efekcie włosy będą błyszczące i zwiększą swoją objętość. 

Po kąpieli dobrze jest spłukać włosy kwaśną płukanką: pomaga to przywrócić skórze głowy naturalne pH, a włosy pozostawić wyjątkowo lśniące, jednocześnie utrwalając kolor farby i zapobiegając jego blaknięciu. Można do tego użyć octu winnego lub jabłkowego albo też zwykłej cytryny. W przypadku octu należy rozcieńczyć jedną lub dwie łyżki w litrze wody i użyć do spłukania włosów na koniec mycia.  

Cytryna ma większą kwasowość niż ocet, dlatego nie można jej używać w nadmiarze. Trudno powiedzieć jaka ilość jest odpowiednia, zależy to bezpośrednio od kondycji naszych włosów: jeśli są zbyt przesuszone, oznacza to, że roztwór był zbyt kwaśny, ale nie stało się nic nieodwracalnego.

Dla otrzymania roztworu o ciekawym zapachu, wystarczy marynować skórkę pomarańczy w occie przez co najmniej dziesięć dni. Jednakże nawet bez dodatków zapachowych nieprzyjemna woń octu jest niewyczuwalna na suchych włosach.   

Zamiast wody można używać również naparów, najlepiej z roślin mających pozytywne działanie na nasze włosy, takich jak rozmaryn (silnie mineralizujący, wskazany do włosów przetłuszczających się i przeciwdziałający ich wypadaniu), rumianek albo hibiskus karkadè, zwany też ketmią szczawiową. 

Jeśli włosy są suche, zniszczone, łatwo się puszą albo mają tendencję do łamliwości oznacza to, że potrzeba im silnego nawilżenia. Istnieje bardzo dużo kosmetyków nawilżających. Wśród artykułów spożywczych są to nasiona lnu oraz wszystkie produkty zawierające skrobię i cukry. Można ich użyć jako kompres przed myciem, a nawet lepiej po użyciu szamponu, aby nie podziałały agresywnie na strukturę włosów bezpośrednio po nawilżeniu. 

W garnuszku wystarczy rozpuścić dwie łyżki skrobii (ryżowej, kukurydzianej lub ziemniaczanej) dodając szklankę wody. Gotujcie roztwór cały czas mieszając, do momentu uzyskania konsystencji przypominającej kisiel. Zostawcie do wystygnięcia, a potem nałóżcie na włosy (na skórę głowy i na całej długości), zostawcie maskę na co najmniej pół godziny, a potem dokładnie spłuczcie wodą. 

Jeszcze lepiej, jeśli zamiast wody użyjemy mleczka kokosowego (w puszce), które odżywia włosy i sprawia, że są miękkie; można też użyć naparu ziołowego. 

Cukier może być używany w celu mycia włosów w formie balsamu albo maski, jako tak zwana metoda cowash (z angielskiego oznacza to ‘mycie samą odżywką’). Taki balsam (100 g cukru i tyle samo odżywki), użyty zamiast szamponu, warto pozostawić na głowie przez kilka minut. W efekcie włosy będą czyste, nawilżone i widocznie odżywione.  

Termin „odżywione” w rzeczywistości jest nieadekwatny, ponieważ jedyny prawdziwy sposób odżywiania to pokarm dostarczany od środka, z pożywieniem. Substancje tłuszczowe pomagają naprawić strukturę lipidową włosów, chroniąc je od czynników zewnętrznych, jednakże trzeba uważać, żeby nie przesadzić, inaczej włosy będą się przetłuszczać i staną się łamliwe. 

Najczęściej używanymi olejkami są lniany i rycynowy. Niektóre substancje, bardziej bogate w nasycone kwasy tłuszczowe, są w stanie nawet przeniknąć wgłąb włosa: należą do nich oliwa z oliwek, olej kokosowy czy miąższ awokado.

Mogą być one użyte jako kompres przed użyciem szamponu albo jako odżywka bez spłukiwania, która chroni długie włosy i zapobiega rozdwajaniu się końcówek. Po umyciu, na wysuszone lub wilgotne włosy nakłada się kilka kropelek olejku, który najpierw rozciera się w dłoniach, a dopiero potem wciera we włosy, delikatnie przeczesując je palcami. 

A na zakończenie, kolor: bawcie się przyprawami i naparami nie tylko w celu zwiększenia efektu zdrowych i błyszczących włosów, ale i w celu nadania waszym kosmykom pożądanej barwy, z wykorzystaniem wyżej opisanych metod! Kakao w proszku i czarna herbata pomogą Wam uzyskać ciemniejsze refleksy. Kurkuma i maseczka z rumianku jest idealna do włosów blond, z kolei z pomocą maski z hibiskusa karkadè wzmocnicie odcienie rudawe, a nawet fioletowe.